Unoszące się w powietrzu pyłki kwitnących drzew i traw sprawiają, że wiosna i lato są trudnym czasem dla alergików. To właśnie w tym okresie rodzice wielu małych dzieci po raz pierwszy obserwują u swoich pociech objawy uczulenia, nie zawsze jednak trafnie rozpoznając problem.
Alergia wziewna powodowana jest nieprawidłową odpowiedzią układu odpornościowego na kontakt z substancją uczulającą przedostającą się do organizmu przez nos lub usta. Do najczęściej spotykanych alergenów należą np. pyłki roślin, ale też roztocza kurzu domowego, sierść zwierząt oraz zarodniki grzybów pleśniowych. Dla osób zdrowych są one całkowicie obojętne, jednak u alergików zawarte w nich białka wywołują szereg reakcji zapalnych, takich jak nieżyt nosa z towarzyszącym mu zapaleniem spojówek, a nawet astma czy atopowe zapalenie skóry. Najpopularniejsze objawy alergii łatwo jest pomylić z symptomami zwykłego przeziębienia, np. wywołanego inauguracją sezonu na włączoną klimatyzację. Właśnie z tego powodu alergie nie zawsze są rozpoznawane na czas i właściwie leczone. Co ważne, problemy tego typu zazwyczaj ujawniają się już w dzieciństwie, jednak rzadko u maluchów najmłodszych. Kiedy zatem warto wykonać stosowne badania?
– Kiedy tylko zaobserwujemy u dziecka nawracające cyklicznie lub występujące przez cały rok objawy alergii, takie jak wodnisty katar, napadowe kichanie, załzawione i zaczerwienione oczy, częste infekcje. Zazwyczaj jest to około piątego roku życia, rzadko te symptomy pojawiają się wcześniej. A nie ma sensu poddawać dziecka diagnostyce, gdy nie są widoczne typowe oznaki alergii. Testy mają bowiem to do siebie, że u części osób zdrowych również dają wynik pozytywny. Dlatego pacjentów bezobjawowych nie bada się w ciemno – mówi dr n.med. Marta Kołacińska-Flont, specjalistka alergologii, ekspertka kampanii „Otwórz oczy na alergię”.
Co czeka potencjalnego alergika?
W ramach diagnostyki lekarz może zlecić wykonanie testów skórnych punktowych, a także tzw. panel wziewny, czyli oznaczenie przeciwciał klasy IgE dla 20 najbardziej typowych alergenów (m.in. pyłków roślin i sierści zwierząt). W sytuacji, gdy wykażą one alergię, należy niezwłocznie wdrożyć leczenie oraz działania profilaktyczne.
Jedyną metodą przyczynowego oddziaływania na chorobę, jest tak zwane odczulanie, czyli podawanie niewielkich, kontrolowanych dawek substancji powodującej nieprawidłowe odczyny, aż do czasu uzyskania tolerancji. Rodzice często pytają, w jakim wieku można poddać
dziecko tej procedurze. – Także i w tym przypadku umowną dolną granicą jest 5 lat, przy czy nie chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Kluczowa jest pewność, że mamy do czynienia z alergią. Muszą wiec występować objawy, a ich podłoże powinno być potwierdzone w badaniach – wyjaśnia alergolog.
Istotny jest też aspekt „współpracy” małego pacjenta – młodsze dzieci niechętnie poddają się wszelkiego typu działaniom medycznym. Aczkolwiek należy zaznaczyć, że współcześnie odczulanie odbywa się na wiele sposobów, w tym także mało inwazyjnych. Wykonuje się nie tylko iniekcje, ale też podaje specjalne krople czy tabletki podjęzykowe.
Odczulanie da efekty za jakiś czas, ale co teraz?
Warto jednak pamiętać, że odczulanie jest procedurą długotrwałą – czas oczekiwania na satysfakcjonujący efekt może wynosić nawet kilkanaście miesięcy, albo dłużej. Tymczasem, gdy pojawią się męczące symptomy, należy działać objawowo, tu i teraz. W przypadku uciążliwych objawów oczu, takich jak swędzenie i łzawienie, bardzo dobrym rozwiązaniem jest stosowanie kropli do oczu z ektoiną i kwasem hialuronowym (np. Ektin). Na czym polega ich działanie?
– Badania pokazują, że ektoina stabilizuje błonę tzw. komórek tucznych, które w kontakcie z substancją uczulająca wydzielają histaminę, odpowiedzialną za reakcje alergiczne. Natomiast dodatek kwasu hialuronowego poprawia parametry filmu łzowego, nadając mu śliskości, co ułatwia oczyszczanie gałki ocznej z zalegających alergenów. Krople te pomagają wypłukać niepożądane substancje, przynosząc znaczącą ulgę – mówi dr Marta Kołacińska-Flont.
Warto szukać kropli z najwyższym profilem bezpieczeństwa, dzięki czemu praktycznie nie można ich przedawkować. Oznacza to, że w dowolnej ilości mogą być stosowane przez dzieci, a także kobiety w ciąży czy seniorów. W sytuacji więc, gdy wystąpią silne i męczące objawy, a nie ma czasu na wizytę u lekarza, stanowią one idealne antidotum, które można podać dziecku w każdej niemal chwili.