Twoje dziecko zaczęło chodzić do przedszkola? Dla malucha to wielka zmiana. Pojawił się pierwszy kryzys w przedszkolu? Warto zrobić wszystko, by czuł się bezpieczny i niezmiennie kochany. Jak o to zadbać? Podsyłamy kilka ważnych wskazówek!
Pomóż mi mamo
Wokół dziecka pojawiły się nowe osoby. Zostawiasz je na kilka godzin w nieznanym miejscu – ładnym, kolorowym, pełnym zabawek, ale co z tego, gdy przy boku brakuje mamy. Świat maluszka ma prawo się zachwiać.
Co możesz zrobić? Przede wszystkim rozmawiaj z dzieckiem, opowiadaj mu o tym, co je czeka. Powinno się dowiedzieć, że musisz iść do pracy zarabiać, a ono będzie teraz zostawało pod opieką miłej pani. Zabierz go na wspólne zakupy i kompletowanie wyprawki. Niech wybierze sobie ulubione ubranka do szkoły, które dodadzą mu odwagi i pewności siebie w nowym otoczeniu. Najnowsze, radosne kolekcje Endo sprawią, że codzienny poranny rytuał szykowania się do przedszkola stanie się dla dziecka przyjemnością. Dzięki zróżnicowanej stylistyce ubranek z kolekcji „Witaj szkoło!” każdy maluch znajdzie coś dla siebie.
Dzieci tęsknią za mamą
Powiedz również dziecku, że pozna wielu nowych kolegów i koleżanek, że panie mają ciekawe pomysły na fajne zabawy i zajęcia. Tylko nie przesadź. Nie rób z przedszkola krainy szczęśliwości. Powiedz wprost, że dzieci tęsknią, czasem płaczą, martwią się, że rodzice nie wrócą. Zapewnij, że ty zawsze je odbierzesz o określonej porze i razem wrócicie do domu. Warto wcześniej pokazać maluszkowi nowe miejsce, plac zabaw, sale zajęć. W wielu przedszkolach można też początkowo przyprowadzać dziecko na krótki czas i spędzać go razem z nim. Spróbuj codziennie przedłużać ten okres, możesz też po kilku dniach zostawić maluszka na krótko z dziećmi i wrócić np. za godzinę.
Plan to podstawa
Nawet jeśli pierwsze dni przebiegły bez większych zakłóceń, kryzys może zaskoczyć w kolejnych tygodniach, zwłaszcza po weekendzie spędzonym w domu z rodzicami. Dlatego najlepiej tak zaplanować pierwsze tygodnie, w których dziecko rozpoczyna przygodę z przedszkolem by mieć dla niego więcej czasu. Chodzi o to, aby spokojnie docierać na miejsce, bez pośpiechu, bez nerwów, żebyście po drodze mogli porozmawiać, wzajemnie zapewnić się o miłości. Musisz mieć czas, by maluszka przebrać, przytulić i żeby się pożegnać. Ale też nie przedłużaj tej chwili. Przedłużanie rozstania to dodatkowy stres dla twojej pociechy i dla ciebie. Nigdy nie wymykaj się po kryjomu, bo gdy dziecko się zorientuje, jego rozpacz będzie jeszcze większa. Dotrzymuj słowa! Jeśli obiecasz, że będziesz po obiedzie – bądź, bo inaczej dziecko stanie się nieufne i proces adaptacji się wydłuży.
Wszystko wróci do normy!
Rozmawiaj z opiekunkami, jak minął dzień i obserwuj maluszka w domu. Dziecko swoim zachowaniem pokaże, czy wszystko jest w porządku. Jednak licz się z tym, że początkowo może być rozdrażnione, płaczliwe, czasem też agresywne. To naturalne – we własnym domu odreagowuje smutki przedpołudnia. Nie zdziw się, że maluszek może również ciągle „trzymać się twojej spódnicy”. Bądź cierpliwa, z czasem wszystko wróci do normy.
Pamiętaj, twoje dziecko nie jest pierwsze ani ostatnie, które przeżywa rozłąkę z mamą.