Start LifestyleDzieciak po godzinach Porządek przy dziecku – czy to w ogóle jest możliwe?

Porządek przy dziecku – czy to w ogóle jest możliwe?

przez Redakcja

Porządek przy dziecku – czy to w ogóle jest możliwe? Utrzymanie porządku, gdy ma się w domu małe dziecko, to nie lada wyzwanie. O ile przy noworodku po prostu czasem brakuje czasu na sprzątanie, kilkunastomiesięczne dziecko potrafi już narobić niezłego bałaganu! Na szczęście można sobie poradzić nawet z najgorszymi zabrudzeniami. Przed tobą lista trików, które powinien znać każdy rodzic.

 

To niesamowite, że wystarczy na chwilę odwrócić wzrok, by zastać pokój w zupełnie innym stanie, prawda? Rozsypanie klocków czy puzzli zajmie maluchowi sekundę. To jeszcze pół biedy, bo te można szybko sprzątnąć. Ale co jeśli rośnie nam mały artysta? Wystarczy, że w zasięgu jego rączki znajdzie się kredka, flamaster lub długopis, a już za chwilę nasze ściany przyozdobione są w esy-floresy. W internecie nie brakuje zabawnych (a może mrożących krew w żyłach?) fotografii, pokazujących, do czego zdolne są maluchy. Doświadczony rodzic wie, że cisza nigdy nie zwiastuje niczego dobrego. Najczęściej oznacza, że nasz brzdąc właśnie oddaje się jakiemuś pasjonującemu zajęciu. Na przykład… sprawdzaniu, ile pasty do zębów znajduje się w tubce… Powiało grozą? Poczekaj!

 

Baby Led Weaning, czyli przepis na gruntowne porządki

 

BLW (Baby Led Weaning) to popularna wśród nowoczesnych rodziców metoda karmienia niemowlęcia. Polega ona na tym, by rozszerzanie diety opierało się na samodzielnych wyborach bobasa. Omijamy etap papek i karmienia łyżeczką. Kupujemy krzesełko do karmienia i przysuwamy je do naszego stołu. Przed maluchem układamy pokarmy stałe (dostosowane do wieku dziecka) w takiej wielkości, by mogło spokojnie chwycić je i włożyć do buzi. Doskonale sprawdzają się np. warzywa i owoce krojone w słupki. Im starsze dziecko, tym bardziej różnorodne będą dania.

Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, jaki bałagan powstaje wówczas na stole i pod nim. Owszem, rozłożenie starych gazet pod krzesełkiem jest jakimś rozwiązaniem, ale… jesteśmy pewni, że makaron z sosem, jedzony przez malucha rączkami, wyląduje także na ścianach, meblach i suficie. Niestety, BLW = sprzątanie. I to takie naprawdę porządne sprzątanie.

Triki dla rodzica

Przede wszystkim liczy się czas. Oczywiście nie dasz rady łapać w locie rozrzucanego makaronu, ale zdecydowanie lepiej wziąć się za sprzątanie tuż po zakończeniu posiłku. Szczególnie, jeśli jedzenie znalazło się na ścianach, zasłonach czy tapicerowanych meblach. Na ogół wystarczy ciepła woda i gąbka z płynem do naczyń. Zacieki na kanapie to już wyższa szkoła jazdy. Tu potrzebna jest tajna broń. My stawiamy na preparat Meglio – odtłuszczacz o nazwie Marsiglia. Świetnie sprawdzi się w przypadku delikatnej powierzchni tekstyliów, usunie plamy pozostawiając tkaninę nieskazitelnie czystą. Rewolucyjna skoncentrowana formuła odtłuszczacza pozwali usunąć nawet najbardziej uciążliwe zabrudzenia powstałe na każdej powierzchni.

Chcesz odświeżyć dywan, zanim twój maluch zacznie raczkować, ale boisz się, że stosowanie środków chemicznych może spowodować uczulenie u brzdąca? Wypróbuj sodę oczyszczoną. Wystarczy posypać nią dywan (idealny sposób na wykorzystanie drzemki malucha), zostawić na 20-30 minut, a następnie po prostu odkurzyć.

 

Niespodzianki, które nie cieszą

Zmieniając firanki w dziecięcym pokoju, zauważasz przyklejonego do parapetu lizaka. Maluch zapewne stwierdził, że doje go później, a teraz, pod wpływem działania promieni słonecznych, masz problem, żeby w ogóle oderwać go od powierzchni. Znamy to, prawda? Spokojnie, pomoże cierpliwość i gorąca woda.

Wszystkie maluchy łączy coś jeszcze – kochają naklejki. Gorzej, że przyklejają je gdzie popadnie – na lodówkę, na stół, na meble… Czasem naprawdę trudno je zerwać. W większości przypadków klej i tak zostaje na powierzchni. To nieestetyczne zabrudzenie potrafi spędzić sen z powiek, a jego usunięcie nie jest takie proste – sięgnięcie po pierwszy lepszy produkt może spowodować zniszczenie powierzchni mebli. Dlatego ekspert Fair Play Plus radzi, by sprawdzić odporność (gdzieś w rogu), czy nie uszkodzi powierzchni na meblach. Zwłaszcza na meblach lakierowanych trzeba być ostrożnym.

Jeśli twój przedszkolak wykazuje zdolności plastyczne, przyjdzie moment, w którym trzeba będzie zetrzeć flamastry i długopisy z różnych powierzchni. Tu przyda się odplamiacz Buzil Clean UP. Jest stosowany do czyszczenia wszystkich nawierzchni odpornych na działanie rozpuszczalników np. do resopalu, stali nierdzewnej, rysownic, klawiatur, telefonów, obudów komputerów, drzwi itp. Usuwa zabrudzenia po ołówkach, długopisach, tusz do drukarek i pieczątek, atrament. Czyści intensywnie i bez pozostawiania smug, ma właściwości antystatyczne odpychające cząsteczki brudu.

Zachęć dziecko do pomocy

Środki chemiczne powinny zawsze znajdować się poza zasięgiem dziecka – o tym musi pamiętać każdy rodzic. Jednak nie oznacza to, że dzieci nie powinny brać udziału w sprzątaniu. Wręcz przeciwnie! Dzięki kilku prostym trikom maluch nawet nie zorientuje się, że oto właśnie wykonał jeden z domowych obowiązków. Sprzątanie może być naprawdę dobrą zabawą – wystarczy muzyka.

Przede wszystkim pamiętaj, że dzieci są doskonałymi obserwatorami. Jeżeli nieustannie narzekasz, że musisz sprzątać, że to taka nudna czynność, że oddasz wiele, by ktoś to zrobił za ciebie, nie dziw się później, że twoje dziecko będzie podobnie podchodziło do domowych obowiązków. Zamiast mówić „jeśli nie sprzątniesz, nie wyjdziemy na rower”, powiedz „jeśli sprzątniesz, wyjdziemy na rower”. Prawda, że brzmi zupełnie inaczej?

You may also like

1 komentarzy

Kalina 22 lipca 2020 - 22:23

U mnie w domu moje córki pomagają mi w sprzątaniu. Zwykle odbywa się to w formie zabawy. Wymyślam im zadania, opowiadam historie i jakoś udaje mi się je zachęcić do porządków. Staram się nauczyć je porządkowania przede wszystkim swoich rzeczy i dzięki temu nie mam problemu z porozrzucanymi zabawkami. Dzieci nie można zmuszać do sprzątania, wystarczy je zaciekawić 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz